piątek, 14 lutego 2014

Problemy z koncentracją i pamięcią

Od dłuższego czasu mam spore problemy z koncentracją i pamięcią. Notorycznie jestem rozkojarzona.
Wszystko muszę sobie zapisywać w notatnikach, karteczkach, telefonie, itp.
Nie pomaga jedzenie orzechów ;]
Nie wiem z czego to wynika - z nie ćwiczonej pamięci? nadmiaru spraw na głowie? stresu?
Nie ma tu nic do rzeczy jakieś przesilenie, bo ten stan obserwuję u siebie od dawna.

Obawiam się łykania aptecznych suplementów, bo jakoś nie bardzo wierzę w ich skuteczność, a raczej o nabijanie kieszeni koncernów farmaceutycznych.
Często jest tak, że chcę sobie o czymś przypomnieć, wiem, że mam to gdzieś w zakamarkach pamięci, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć.
Najbardziej mnie to wkurza w pracy.
Zwłaszcza, gdy starsza o 20 lat koleżanka w pracy zdaje się mieć świetną pamięć, a ja nie mogę skojarzyć o jakie pismo sprzed dwóch dni chodzi szefowi ;]

Z fascynacją patrzę na córkę szwagra. 2-latka w mig łapie i pamięta gdzie w domu rodzice trzymają to czy tamto, błyskawicznie układa puzzle, mimo że zdaje się, że w ogóle nie patrzy na obrazki.
Umysł dziecka jest chłonny jak gąbka.
Ehhh...  pozazdrościć.
Czasem się martwię, że skoro mam takie problemy w wieku 30 lat, to co będzie za 20, 30 lat...?
Ostatnio czytałam artykuł o tym jakich produktów nie powinno się ze sobą łączyć - ponoć herbata z cytryną powoduje powstawanie substancji, które przyczyniają się do powstania choroby Alzheimera...
hmmmm.... w domu tylko taką pijam...
niby nie wierzę w takie rewelacje, ale czasem... czasem się zastanawiam czy może jednak ma to wpływ...

Dziś dzięki Bogu piątek.
Zamierzam się byczyć na całego, a przede wszystkim spędzić weekend miło z mężem...
I nie - nic tu nie mają do rzeczy Walentynki, kompletnie nie bierze mnie to "święto".
Po prostu cieszę się, że pomaga w skomplikowanej sprawie mojej Przyjaciółce.
Jak dobrze, że mam przy sobie takiego dobrego człowieka :)

2 komentarze:

  1. A masz kogoś w rodzinie z tą chorobą?
    Może idź do rodzinnego, wyśle Cię na jakieś badania. Może czegoś Ci brakuje? Może coś z cukrem nie tak?
    Tak tylko głośno myślę, ale jeśli nic innego mocno nie zaprząta Ci głowy, to faktycznie może to być niepokojący objaw.
    Buziak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co mi wiadomo, to w mojej rodzinie nie było tej choroby.
      Głowę zaprząta mi umówiona niedługo wizyta... mega stres.

      Usuń