poniedziałek, 24 listopada 2014

Małe przyjemności.

Mam ich wiele, ale to jedno z najulubieńszych - ciasto krakersowe Teściowej :)



po wyjątkowo długim czasie - wreszcie się doczekałam - różowe okulary (i odpowiednia lektura do nich ;])


bezokazyjnie od M :)


szału nie ma - no ale - ani światła dobrego nie ma, ani ze mnie dobry fotograf ;)

ostatnio mi towarzyszy (i już z pewnością wiem, że ta płyta musi być moja ;))


"...Nie damy się zwariować
Możemy żyć jak chcemy
Wyjechać albo zostać
Nie pompować się pragnieniem
Nie naszym, zachłannym
Możemy być i tu, i tam
Byle blisko siebie..."
 Mela Koteluk - Na wróble.


a Wam jak mijają te jesienne dni?

8 komentarzy:

  1. Na krakersach znam ciasto rafaello, które zresztą uwielbiam :) Nawet w weekend kupiłam składniki na nie, tylko w lodówce póki co nie bardzo mam miejsce, więc chyba na razie będzie coś wypiekanego w piekarniku. Okulary bardzo ładne. Mam oprawki w tym samym typie (tzn. że tylko górna część oprawki jest). Róża też śliczna. Jak dla mnie szał jak najbardziej jest :) Mi jesień mija sennie ogólnie, prócz tego jeszcze gotowanie, czytanie i jedzenie mnie zajmuje. Do większych aktywności jakoś mi chęci brak ;) Gdybym mogła przespałabym całą zimę ;) Tekst piosenki bardzo mi się podoba. Wierzę, że melodia jest równie ładna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! to chyba właśnie rafaello, uwielbiam <3 :) nigdy sama go nie robiłam, ja generalnie raczej ciast nie piekę, tylko drobnicę typu muffinki czy ciasteczka :P
      tego typu okulary są wg mnie bardzo delikatne, nie jestem fanką topornych oprawek, no ale co kto lubi ;)
      u mnie generalnie też bardzo sennie i bardzo chciałabym już wiosnę ;)

      Usuń
  2. O matko!!! Ale bym zjadła to ciasto! Teraz będę o nim marzyć przez Ciebie:)
    Moje jesienne przyjemności?
    Ostatnio słodycze właśnie, buszowanie po lumpkach, szydełko i lenistwo:)
    Piękna różyczka:)
    Bucha:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! ciasto warte grzechu, wierz mi, zwłaszcza, że to handmade Teściowej :D
      ale generalnie jak ostatnio poczytałam o tłuszczach trans, to jakoś straciłam chęć na kupne słodkości i insze wynalazki.. O_o
      wrzuciłabyś jakiegoś posta o swoich wytworkach i pokazała większą ich ilość ;)
      ciekawam :)

      Usuń
  3. Ciacho wygląda apetycznie.
    Ja podobnie uprzyjemniam sobie czas: gorąca herbata, ciacho i książka.
    Jeszcze zima się nie zaczęła, a mam dość zimna, a jeszcze bardziej braku słońca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie najbardziej przeraża perspektywa śniegu i śliskich dróg, a dojechać do pracy trzeba :-/
      dlatego nie mam nic przeciwko braku zimy ;)
      w tym roku jakoś wybitnie brakuje mi słońca...

      Usuń
  4. Ej, no - rzuć przepisem :)
    Na krakersach znam napoleonkę - to to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm... nie wiem czy to to samo ;) chyba Ala miała rację pisząc, że to rafaello ;)
      przepisu nie znam, bo u Teściowej ciacha zajadam, a nie drążyłam tematu, bo sama takich cudeniek nie piekę ;P

      Usuń