piątek, 14 listopada 2014

Gdzie jestem, gdy mnie nie ma...

zakopałam się pod stertą książek.
fikcja literacka jest czasem znacznie ciekawsza niż rzeczywistość.


10 komentarzy:

  1. Widzę, że mamy podobnie. Ja też uciekłam w inny świat.
    Jo Nesbo jest genialny ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo Nesbo to moje wielkie odkrycie :) Uwielbiam :)

      Usuń
  2. Widzę lubisz tego samego autora co mój mąż :) Ja z kolei zachwycona "Trafnym wyborem" :) Miłych podróży do literackich światów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie "Trafny wybór" jakoś strasznie rozczarował... :-/

      Usuń
  3. Chmielewska? Świetny wybór:) Choć w moim przypadku zdecydowanie ta dawniejsza - "Wszystko czerwone", "Krokodyl z kraju Karoliny", "Całe zdanie nieboszczyka"...
    Sterta książek jest cudnym miejscem na nie-bycie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ta książka Chmielewskiej mnie nie powaliła ;)
      jak widać - lubię miksy totalne, czyli trochę historii, mordobicia i obyczajówki :P

      Usuń
  4. Mam tak samo, chociaż ostatnio zwolniłam na rzecz robótek ręcznych. Książka na samej górze stosiku (z innymi z serii) to mój numer 1.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubolewam, że robótki ręczne są mi zupełnie obce ;)
      ja uciekam w książki... a książka pierwsza z góry też bardzo mi się podobała, "Cukiernia pod Amorem" to chyba jedna z moich najulubieńszych serii :)

      Usuń
  5. "Trafny wybór"... mimo ogromnego rozmachu stylistycznego, którego autorce odmówić nie można, trochę się męczyłam przy lekturze :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń