wtorek, 30 grudnia 2014

Podsumowanie roku 2014.

Ten rok minął błyskawicznie
i choć wiązałam z nim wielkie nadzieje,
wielu ważnych spraw nie udało mi się zrealizować...
brak wystarczającej motywacji, słomiany zapał,
odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę - to moje główne grzechy.

na pewno udało nam się w tym roku trochę pozwiedzać,



 Polska to wbrew pozorom naprawdę piękny kraj...


Moje główne postanowienia na nowy rok to:
1. spędzanie więcej czasu z rodziną i znajomymi,
2. opracowanie tygodniowego menu, by jak najbardziej urozmaicać dietę,
3. systematyczne ćwiczenie / uprawianie jakiegokolwiek sportu ;]
4. podniesienie swoich kwalifikacji / poszukanie dodatkowego zajęcia / zrobienie jakiegoś kursu - (może fotograficznego?), 
5. znalezienie swojej pasji,
6. czytanie jak największej ilości książek,
7. nauka robienia porządnych zdjęć ;]
8. zwiedzenie kolejnych pięknych miejsc,
9. bardziej wierzyć w siebie ;)
10. celebrowanie każdej chwili - slow - life :)
11. odważyć się i upiec w końcu domowy chleb :P
dodano:
12. zrobić domowy jogurt / upiec warzywny pasztet ;)

mimo wszystko cieszę się, że zamykam rozdział pt. "rok 2014"
i otwieram nowy, świeżutki pt. "rok 2015" :)
mam chęć i energię, by tak jak przyroda - zacząć wszystko od nowa...

a Wy macie / robicie jakieś postanowienia noworoczne?
jak wygląda Wasze podsumowanie kończącego się roku?





12 komentarzy:

  1. Bardzo dużo postanowień :) ale jeśli pozwolisz to będę dotrzymywać Ci kroku w realizacji :)
    Wszystkiego dobrego :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stwierdzam, że potrzebuję konkretnego planu działania - bez tego życie przecieka mi przez palce... ;)
      również życzę wszystkiego dobrego :) :*

      Usuń
  2. Oby Nowy Rok był dobry. Oby był początkiem nowego i dobrego;*

    Ja postanowienie mam jedno: cieszyć się każdym dniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie puenta tych moich postanowień jest własnie taka jak Twoje :)
      wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

      Usuń
  3. Naprawdę fajne plany! I bardzo dużo mi pasuje (w sensie do mnie).
    Życzę wytrwałości i realizacji!
    PS. Ja w tym roku bez planów. Ale 2 lata temu napisałam sobie w planach na nowy rok "zajść w szczęśliwie zakończoną, zdrową ciążę". Udało się.
    Dopisuję wirtualnie i Tobie ten punkt. Nie jako coś, co trzeba "zaliczyć", ale jako dobrą wróżbę. Niech moje pozytywne myśli przyniosą efekt! Szczęścia!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Juti, punktu o którym napisałaś - bałam się sama wpisać na moją listę... wymienione przeze mnie rzeczy są realne, są do zdobycia, jeśli tylko się wysilę - wszystko zalezy ode mnie. A tej jednej rzeczy przewidzieć nie mogę i w zasadzie zrobić też nie wiele mogę... mogę się oczywiście starać, ale efekt nie musi być współmierny do moich wysiłków...
      łatwiej planować coś, na co ma się wpływ..
      ale będę pamiętać o Twojej wróżbie i pozytywnych myślach ;)

      z wytrwałością zawsze mam problem, ale w tym roku zamierzam wziąć się za to porządnie ;)

      Usuń
  4. Ja mam w sobie wewnętrzny spokój i przekonanie, że 2015 będzie dobrym czasem.
    Życzę wytrwałości w realizacji planów. Trochę się ich nazbierało. Niektóre spokojnie mogłabym przekopiować.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tak później zaczęłam myśleć, to jeszcze parę punktów mogłabym dopisać do tej listy :P
      też czuję wewnętrzny spokój, ale też jakąś taką radość, że zaczynam wszystko od nowa i tylko ode mnie zależy jak będzie wyglądał ten rok ;)

      Usuń
  5. nie mam żadnych postanowień i nigdy nie piekłam chleba.
    chyba to zmienię ;)
    najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do upieczenia chleba zabieram się jak przysłowiowy "pies do jeża" ;)
      nie wiem czemu mam przed tym takie obawy :P
      wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

      Usuń
  6. Ja od jakiegoś czasu tworzę miesięczne postanowienia, jakoś łatwiej mi je wtedy zrealizować :-) A tygodniowe menu też zamierzam wdrożyć w życie, kiedyż zawsze tak robiłam, ale później nie wiedzieć czemu - przestałam... I chciałabym również więcej zwiedzać! I uwierzyć w siebie! :-) Życzę, by udało się wszystko zrealizować, a szczególnie spełnić największe marzenie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,
      właśnie kiedyś u Ciebie przeczytałam o tygodniowym menu ;) zachwycił mnie ten pomysł, jednak do tej pory nie udało mi się zmobilizować i przygotować choć jednego :-/
      miesięczne postanowienia na pewno bardziej mobilizują do ich wykonania ;) bo ogólna lista na rok daje nam złudne poczucie, że mamy jeszcze tyyyyle czasu ;)
      również życzę, by udało Ci się zrealizować wszystkie cele i marzenia :)

      Usuń