czwartek, 22 maja 2014

Majowo.

Maj to jeden z moich ulubionych miesięcy.
Całe lato jeszcze przed nami, zieleń cieszy oczy soczystością, ptaki świergolą na wszystkie tony, dni ciągle się wydłużają.

Mimo wszystko w tym tygodniu zaliczam jakiś niefajny spadek formy.
Tankuję jednak domowe soczki i koktajle starając się dostarczyć organizmowi energetycznego paliwa, by szybciej się ogarnął ;)
Muszę przeczekać gorszy czas, bo to, co dobre z pewnością nadejdzie niebawem.

Powoli urządzam balkon, mam nadzieję, że uda mi się wyczarować jakiś miły kąt do popołudniowego relaksu.
Na początku czerwca kolejna wizyta w klinice, liczę na konkrety.
Nie ukrywam jednak, że w ostatnim czasie jakoś często doceniałam fakt, że nie mam dzieci..
Niewątpliwie ma to swoje zalety.

 (Źródło: internet)

4 komentarze:

  1. No tak... wszystko przecież ma swoje plusy i minusy... no ale... zawsze pojawia się jakieś ale...
    Mam nadzieję, że lepsza forma powróci jak najprędzej, zwłaszcza że ten czas tak szybko pędzi i nim się obejrzymy będzie jesień :P Tak więc trzeba korzystać z tych pięknych, słonecznych dni :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Spadek formy... u mnie też...
    Maj kocham za to samo co Ty.
    Ciężko zebrać mi ostatnio myśli, choć tak intensywnie o Was myślę...
    :*

    OdpowiedzUsuń