w zaistniałych okolicznościach nawet bawi mnie ta nazwa, o ironio! ;]
od jutra zaczynam kolejne strzykanie..
ja i mój brzuch nie możemy się doczekać ;]
(znów ta ironia ;D zdaje się, że jakoś strasznie łapie mnie dziś za słówka ;P)
generalnie popadam ze skrajności w skrajność,
w jednej chwili rozsadza mnie wewnętrzne szczęście i radość życia,
w następnej łapię takiego doła, że tylko zakopać się pod kołdrę i przespać ten stan.
myślę, że tak objawia się stres,
stres przed tym co przede mną...
- opcja nr 1: przed kolejnym podejściem do ivf, mimo, że wiem co mnie czeka i jak to wygląda, to jednak ta wiedza nie pomaga, a może wręcz potęguje podświadomy strach..
- opcja nr 2: operacja = Wielka Niewiadoma.
na co dzień o tym nie myślę.
dopiero wieczorem, gdy przygotowuję sobie "zestawik" suplementów do łyknięcia...
uświadamiam sobie co przede mną..
w mediach dziś trąbią...
o tej, która zaszła za więziennymi murami..
i o tej, która mając 3 promile "opiekowała" się swą szóstką dzieci...
Boże, widzisz i nie grzmisz..
właściwie to powinieneś walnąć jakimś piorunem...
Trzymam kciuki zeby poszło po Twojej myśli ;) :*
OdpowiedzUsuń:) :*
UsuńKochana wierzę, że wszystko skończy się dobrze. Trzymam kciuki cały czas;*
OdpowiedzUsuńTrzymaj, trzymaj :) :*
UsuńHaniu, gorąco trzymam kciuki i życzę Ci nieprzespanych nocy, rozmów ograniczających się do mleka i kupy, nadprogramowych kilogramów po ciąży i co tam jeszcze się wiąże z macierzyństwem;) A oprócz tego, życzę Ci tego przeogromnego szczęścia, które wszystko wynagradza i które sprawia, że szybko zapomina się o walce którą się przeszło:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
tak, tak! chcę tego wszystkiego! :D
Usuńwięc trzymajcie mocno z Kacperkiem, ściskam i pozdrawiam :) :*
Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj, trzymaj :) :*
UsuńHania ten czas się dłuży tylko w oczekiwaniu i ciągnie. A jak się już uda to ucieka nawet nie wiadomo kiedy. Ja niedawno przecież byłam w 6 tygodniu. A teraz zostało 4 tygodnie i 4 dni do terminu porodu. ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńheh... to prawda... trzymam kciuki, by wszystko było dobrze :)
UsuńKochana jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńa ja z Tobą :) :*
Usuńbtw, podsumowując: przy tylu zaciśniętych kciukach głupio byłoby gdyby nie wyszło ;]
OdpowiedzUsuńTeż byłam ostatnio 5 miesięcy na antykoncepcji (o ironio), bo mam torbiel. Niestety torbiel ma się świetnie nawet po kuracji :(
OdpowiedzUsuńGłupie to wszystko...
Przytulam i cały czas kciukuję!!!
bo torbiele to głupie są po prostu ;>
Usuńaczkolwiek endometrialne przodują w każdym głupim rankingu :-/
kciukuj proszę :)
Też trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż dołączam do tych trzymających kciuki :-) W końcu się uda, MUSI! :-))
OdpowiedzUsuńoby, oby... już mi się dłuży to czekanie ;]
Usuńileż można ;>