zza okna dochodzi świergolenie szpaków,
wdycham świeże, chłodne powietrze...
wystawiam twarz do słońca..
pięknie się zaczął dzisiejszy dzień.
dla mnie.
Żona, Mama, Blogerka...
wczoraj czyjś świat się zatrzymał
i już nigdy nie będzie taki sam.
posyłam dobre moce tym, którzy pozostali...
szkoda życia na narzekanie, marudzenie,
na kłótnie i niedomówienia.
nasz czas tutaj jest ograniczony....
wykorzystajmy go więc jak najlepiej, najpełniej, z uśmiechem i radością.
nie zatrzymujmy dobrych słów dla siebie, niewypowiedzianych..
obdarzajmy naszych bliskich miłością i bliskością.
nie zostawiajmy tego na jutro.
bo jutro nadejdzie.
ale nie dla każdego.
Alanis Morissette - "Thank You"
Bardzo słuszne słowo na niedzielę. Od jakiegoś czasu ćwiczę się w tzw. praktykowaniu wdzięczności. Nie jest łatwo, gdy z natury jest się pesymistką, ale nie ustaje w próbach. Jak najwięcej uśmiechu życzę :)
OdpowiedzUsuńTeż daleko mi do optymizmu, ale staram się... ;) Czasem dramatyzm niektórych wydarzeń sprawia, że stwierdzam, że mam naprawdę wiele powodów do radości.
UsuńAla, trening czyni mistrza :)
spokoju ducha i dużo uśmiechu - choć jak znam (z Twojego bloga) Twojego Męża - to tego uśmiechu Ci nie brakuje :) :*
Tak, z moim mężem ciężko się nie śmiać. Zaczęłam nawet spisywać nasze zabawne dialogi do zeszytu. W chwilach smutku, złości, focha czy co tam jeszcze kobieta jest w stanie wymyślić ten zeszyt jest świetnym rozbawiaczem. Prawie tak świetnym jak mąż ;)
UsuńFajny pomysł z zeszytem :) Mój M też rozbraja mnie swoimi tekstami tak, że czasem ryję na głos jak dzika norka :D ale to tak szybko ucieka z pamięci, że gdy na drugi dzień chcę koleżance opowiedzieć, to nie zawsze pamiętam ;) wiem, że palnął coś takiego, że rechotałam dobrą chwilę, ale nie mogę skojarzyć czego to dotyczyło ;)
UsuńTo piękne i mądre słowa na niedzielę :-) Doceniajmy co "tu i teraz", bo nie znamy dnia ani godziny...
OdpowiedzUsuńDokładnie :) na niedzielę i nie tylko ;)
UsuńPiękny wpis...
OdpowiedzUsuńNic nie wiem o blogerce, która odeszła :( Możesz powiedzieć coś więcej?
juti@poczta.onet.pl
Juti,
Usuńśledziłam bloga Magdy, w którym opisywała swą walkę z rakiem od dawna. Niestety w sobotę odeszła ;(
Wspaniała, dzielna Dziewczyna... ciągle nie mogę uwierzyć, że Jej nie ma...
http://wojownicza.blogspot.com/
Dziękuję za informację. Zerknę.
UsuńTo mądre słowa na każdy dzień. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
Usuń