po wyjątkowo długim czasie - wreszcie się doczekałam - różowe okulary (i odpowiednia lektura do nich ;])
bezokazyjnie od M :)
szału nie ma - no ale - ani światła dobrego nie ma, ani ze mnie dobry fotograf ;)
ostatnio mi towarzyszy (i już z pewnością wiem, że ta płyta musi być moja ;))
"...Nie damy się zwariować
Możemy żyć jak chcemy
Wyjechać albo zostać
Nie pompować się pragnieniem
Nie naszym, zachłannym
Możemy być i tu, i tam
Byle blisko siebie..."
Możemy żyć jak chcemy
Wyjechać albo zostać
Nie pompować się pragnieniem
Nie naszym, zachłannym
Możemy być i tu, i tam
Byle blisko siebie..."
Mela Koteluk - Na wróble.
a Wam jak mijają te jesienne dni?
Na krakersach znam ciasto rafaello, które zresztą uwielbiam :) Nawet w weekend kupiłam składniki na nie, tylko w lodówce póki co nie bardzo mam miejsce, więc chyba na razie będzie coś wypiekanego w piekarniku. Okulary bardzo ładne. Mam oprawki w tym samym typie (tzn. że tylko górna część oprawki jest). Róża też śliczna. Jak dla mnie szał jak najbardziej jest :) Mi jesień mija sennie ogólnie, prócz tego jeszcze gotowanie, czytanie i jedzenie mnie zajmuje. Do większych aktywności jakoś mi chęci brak ;) Gdybym mogła przespałabym całą zimę ;) Tekst piosenki bardzo mi się podoba. Wierzę, że melodia jest równie ładna.
OdpowiedzUsuńTak! to chyba właśnie rafaello, uwielbiam <3 :) nigdy sama go nie robiłam, ja generalnie raczej ciast nie piekę, tylko drobnicę typu muffinki czy ciasteczka :P
Usuńtego typu okulary są wg mnie bardzo delikatne, nie jestem fanką topornych oprawek, no ale co kto lubi ;)
u mnie generalnie też bardzo sennie i bardzo chciałabym już wiosnę ;)
O matko!!! Ale bym zjadła to ciasto! Teraz będę o nim marzyć przez Ciebie:)
OdpowiedzUsuńMoje jesienne przyjemności?
Ostatnio słodycze właśnie, buszowanie po lumpkach, szydełko i lenistwo:)
Piękna różyczka:)
Bucha:*
ha! ciasto warte grzechu, wierz mi, zwłaszcza, że to handmade Teściowej :D
Usuńale generalnie jak ostatnio poczytałam o tłuszczach trans, to jakoś straciłam chęć na kupne słodkości i insze wynalazki.. O_o
wrzuciłabyś jakiegoś posta o swoich wytworkach i pokazała większą ich ilość ;)
ciekawam :)
Ciacho wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńJa podobnie uprzyjemniam sobie czas: gorąca herbata, ciacho i książka.
Jeszcze zima się nie zaczęła, a mam dość zimna, a jeszcze bardziej braku słońca.
mnie najbardziej przeraża perspektywa śniegu i śliskich dróg, a dojechać do pracy trzeba :-/
Usuńdlatego nie mam nic przeciwko braku zimy ;)
w tym roku jakoś wybitnie brakuje mi słońca...
Ej, no - rzuć przepisem :)
OdpowiedzUsuńNa krakersach znam napoleonkę - to to?
hmmm... nie wiem czy to to samo ;) chyba Ala miała rację pisząc, że to rafaello ;)
Usuńprzepisu nie znam, bo u Teściowej ciacha zajadam, a nie drążyłam tematu, bo sama takich cudeniek nie piekę ;P