a ja właściwie czuję się jakbym w ogóle nie miała żadnego zabiegu ;)
(Źródło)
teraz rozumiem dlaczego dają tylko 14 dni L4 ;)
więcej po prostu nie trzeba.
rozpieszczam się.
truskawki u mnie w natarciu - uwielbiam!
poza tym czytam książki, oglądam filmy,
ale też ogarniam mieszkanie, sprzątam, piorę, prasuję itd.. ;)
w planach jeszcze fryzjer i spotkanie ze znajomymi.
to na zewnątrz.
a wewnątrz... to co na obrazku wyżej.
jedyne wyjście jakie mam.
Cieszę się, że czujesz się dobrze.
OdpowiedzUsuńRozpieszczaj się ile się da ;) Należy Ci się ;)
Obrazek idealnie przedstawia to, co często czułam ostatnio. Jeśli się nie pogniewasz zachomikuję go sobie.
Ściskam;*
Chomikuj śmiało, ja mam specjalny folder na takie różne ;)
Usuńa ten akurat trafia w sedno.
pozdrawiam :)
Haniu mogłabyś podać swojego maila? ;)
Usuńpewnie: hazet000@gmail.com
UsuńDziękuję ;)
UsuńAga, nie mam dostępu do Twojego bloga :(
UsuńHaniu, wykorzystaj jak najlepiej ten kolejny tydzień.
OdpowiedzUsuńMnie też po laparo nosiło, a wszyscy wokół powtarzali, zebym nie podnosiła rąk do góry. Ale jak? :)
Uściski
no właśnie męczą mnie brudne okna :P
Usuńściskam :)
Czemu nie można podnosić rąk?
OdpowiedzUsuńHaniu, ja też po laparoskopii fikałam. We wtorek miałam zabieg, a w sobotę byłam na spotkaniu ogrodowym i dużo chodziłam i jeździłam. Czułam się dobrze, ale niestety jedno z nacięć w pępku mi się rozeszło i zrobiła się taka brzydka, gruba, sznurkowa blizna. Także uważaj, mimo dobrego samopoczucia.
Mnie tam nigdy brudne okna nie męczą. Jeszcze nigdy nie myłam.
mnie nikt nie mówił, żebym nie podnosiła rąk, tylko, że mam się oszczędzać i nie dźwigać ;) mycie okien utożsamiam właśnie z wysiłkiem i naciąganiem się, więc tego nie robię ;)
Usuńkiedyś lubiłam je myć, ale jakoś mi to przeszło ;] ale zapach umytych okien i świeżutkich firanek, to coś co baaardzo lubię :)
Ja po laparo mialam 3tyg L4, ale tez spokojnie po tygodniu mogłabym wrócić do pracy.
OdpowiedzUsuńa dawno to było? kiedyś ponoć miesiąc L4 było.
Usuńja czuję się dobrze, więc nie będę przedłużać.
Mnie to chyba dali tylko 10 dni zwolnienia, nie pamiętam dokładnie. A miałam tak jak ty, Haniu, wszystko pozrastane, IV stopień. W każdym razie laparo jest naprawdę do zniesienia. Cieszę się, ze się dobrze czujesz na zewnątrz, a wnętrze gotowe do walki :)
OdpowiedzUsuńTruskawki! Obecnie żywię się tylko truskawkami i pomidorami - całe kilogramy! Uwielbiam!
To prawda - laparoskopia jest do zniesienia i z pewnością jest lepsza od laparotomii ;)
Usuńtruskawki kocham <3
Wiesz co, nieważne, jakie są zalecenia po - co wolno, a czego nie - ważniejsze, byś sobie odpoczęła i się rozpieszczała.
OdpowiedzUsuńMyślę o Tobie często. I ciepło!!!
Dzięki Juti :* :)
Usuńrozpieszczam się bardzo ;) i nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia ;)