czeka mnie albo kolejne podejście, albo laparo...
nastawiam się psychicznie.
choć ostatnio jakimś echem odbija się w mojej głowie zniechęcenie...
i żal.. cholerny żal.
ciągle szczęści się innym gdzieś obok..
Wiosnę coraz bardziej widać w zielonej trawce,
nabrzmiałych pączkach na krzakach i drzewach,
coraz jaśniejszych porankach...
przeglądam internet w poszukiwaniu inspiracji balkonowych.
może W KOŃCU w tym roku uda mi się urządzić tam przytulny kąt.
wszystko przede mną.
wszystko.
Odliczamy obie. Wierzę, że i nam się w końcu poszczęści. To czekanie i cierpliwość zostaną wynagrodzone - taką mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńPrzed Tobą wszystko. Przede mną też. Wiele niewiadomych.
Oby to była nasza wiosna ;))))
AMEN! :))
UsuńWiosna - moja ulubiona pora roku. Znowu wszystko budzi się do życia i trzymam kciuki by u Ciebie również się obudziło nowe życie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś wolałam lato, ale ostatnimi czasy chyba jednak Wiosna stała się moją ulubioną porą roku :) tylko wtedy zieleń jest tak soczyście zielona i tak cudownie pachnie świeżością...
Usuńtrzymaj kciuki kochana :)
NIech wiosna zagości w Twoim sercu.
OdpowiedzUsuńŚciskam
:)
Usuń