kocham morze.
jeśli miałabym się kiedyś gdzieś przeprowadzić,
to chciałabym mieszkać nad morzem :)
trudno mi tu wrócić.
po tak długim czasie.
nie zaglądałam tutaj ani na Wasze blogi przez wiele tygodni...
potrzebowałam odpoczynku, całkowitego odcięcia, wyluzowania...
resetu głowy.
by przypomnieć sobie co jest dla mnie naprawdę ważne.
Witaj znowu Haniu😊Tęskniłam😉🌹
OdpowiedzUsuńJa, mimo wszystko, też :)
UsuńJa się niby resetuję aktualnie, ale czekałam na betę Motyla i weszłam na bloggera a tu Ty:)))
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem:) Dobrze Ci było z tym resetem? Teraz moja kolej i zastanawiam się czy szybko z niego wracać;)
Z resetem było mi naprawdę cudnie. Nie żałuję. Potrzebowałam tego bardzo.
UsuńWitaj Haniu. Jakie dalsze plany?
OdpowiedzUsuńJesteśmy znów w tym samym miejscu. Jadę na urlop, a potem czekam na drugą stymulację.
Plany... nie mam planów. Jutro wizyta u immunologa, a potem u genetyka.
UsuńZobaczę co powiedzą. Wtedy się zastanowię co dalej.
Hania - nareszcie! Jak się czujesz? Co u Was?
OdpowiedzUsuńWężon - szukam o Tobie informacji, nie umiem się przebić przez miliony komentarzy u Izy. Jak tam u Was?
Czuję się dobrze, urlop mnie zrelaksował, szum morza wyciszył. Tak jak napisałam wyżej - nie mam żadnych planów.
UsuńZaglądAlam i czekałam na wpis :) wreszcie jesteś :* i zostań z nami na dłużej :*
OdpowiedzUsuńZobaczymy ;)
UsuńHania, dołączam do grona osób, które cieszą się, ze się odzywasz.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze masz ze sobą to, co sobie przypomniałaś, co jest ważne. I nie będziesz robić niczego, czego byś nie chciała. iza krotki blog
Izo kochana, jak miło Cię tu widzieć :) :*
Usuństaram się pielęgnować małe przyjemności codziennego dnia. Czasem przebija gdzieś gorycz, ale staram się... staram się nad tym panować.
coś jeszcze mam do zrobienia...
Bez względu na to co się dzieje chyba właśnie te małe przyjemności codziennego dnia są najważniejsze, mnie w każdym razie w pewnym momencie życia pozwoliły nie zwariować. Cieszę się, że jesteś, mam nadzieję, że na dłużej :).
UsuńJuti, ja też sobie nie radzę z komentarzami. Ale zawsze mi Ciebie brakuje. Fajnie się spotkać u Hani. Hania, wpadamy na imprezkę do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńIza krotki blog
Wpadajcie! u mnie - jakby to powiedzieć - nieco przestronniej niż u Izy :D
UsuńMam nadzieję, że sobie przypomniałaś wszystko to, co chciałaś - i znalazłaś wszystko to, co gdzieś tam po drodze się zgubiło. Taki reset czasami każdej z nas jest potrzebny.
OdpowiedzUsuńHania gdzie Ty jesteś? Co tam słychać?
OdpowiedzUsuń