Lato w pełni,
z falą upałów i gwałtownymi burzami,
z dobrodziejstwem owoców i warzyw,
które namiętnie wykorzystuję.
nie, nie wpadłam w depresję ;)
z wiekiem szybciej się "regeneruję".
wciąż wiele we mnie złości, ale jakoś się ogarniam.
w pracy intensywny czas,
ale jeszcze tylko tydzień i urlop :)
co prawda z M ostatnio ciche dni, ale wychodzimy na prostą.
dużo czytam.
układam sobie wszystko w głowie.
nie dam się zwariować.
Coś wisi w powietrzu. U nas co prawda nie cicho, ale iskrzy. Ale mamy przynajmniej okazję, żeby się godzić.
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest lato, jest widno, są witaminy.
Oby do urlopu
Nie dasz się. Wierzę w Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńUściski
P.S. U nas też ostatnio jakoś tak raz cicho, raz iskrzy :p może w końcu się unormuje.
Buziaki! Niech witaminy z owoców i warzyw dadzą dużo siły i energii! :)
OdpowiedzUsuń