Lato nieubłaganie mija, dni są coraz krótsze.
nadchodzi pora roku, za którą nigdy nie przepadałam,
a od zeszłego roku wręcz nie cierpię..
bo na samo wspomnienie pęka serce....
...być tu i teraz...
wtorek, 6 września 2016
czwartek, 16 czerwca 2016
wtorek, 15 marca 2016
Kolejna porażka czy lekcja?
Gdy Bóg drzwi zamyka, to jednak nie otwiera okna...
beta dwóch zarodków w 10 dpt 0,2.
procedurę nr 2 uważam za zamkniętą.
łzy się polały.
****
obmyślam plan B.
przede wszystkim chcę zmienić lekarza - o ile mi się to uda,
niestety muszę się dostosować godzinami, w których mogę odbywać wizyty.
nie mogę się kierować własnymi sympatiami.
ostatnim razem ginka mówiła, że między stymulacjami muszą być 3 miesiące przerwy,
spotkałyście się z taką opinią?
jeśli stosowałyście embrio glue - czy macie to wpisane w karcie z transferu?
myślę jeszcze o scratchingu...
i o zrobieniu dodatkowych badań... nie wiem... genetycznych?
coś jest nie tak z zarodkami...
na myśl o kolejnym transferze oblewa mnie zimny pot...
nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa...
beta dwóch zarodków w 10 dpt 0,2.
procedurę nr 2 uważam za zamkniętą.
łzy się polały.
****
obmyślam plan B.
przede wszystkim chcę zmienić lekarza - o ile mi się to uda,
niestety muszę się dostosować godzinami, w których mogę odbywać wizyty.
nie mogę się kierować własnymi sympatiami.
ostatnim razem ginka mówiła, że między stymulacjami muszą być 3 miesiące przerwy,
spotkałyście się z taką opinią?
jeśli stosowałyście embrio glue - czy macie to wpisane w karcie z transferu?
myślę jeszcze o scratchingu...
i o zrobieniu dodatkowych badań... nie wiem... genetycznych?
coś jest nie tak z zarodkami...
na myśl o kolejnym transferze oblewa mnie zimny pot...
nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa...
środa, 9 marca 2016
sobota, 5 marca 2016
piątek, 4 marca 2016
Krótko.
Zbieram siły.
zapomniałam ile stresu i wysiłku kosztuje procedura...
i pieniędzy.
wczoraj miałam punkcję,
niestety nie wiem ile dokładnie pobrano komórek,
bo nie miałam możliwości porozmawiania z kimkolwiek...
to, co się działo w klinice zakrawa na kiepski żart.
taśmówka pełną parą.
jutro transfer.
pomyślcie o mnie ciepło...
zapomniałam ile stresu i wysiłku kosztuje procedura...
i pieniędzy.
wczoraj miałam punkcję,
niestety nie wiem ile dokładnie pobrano komórek,
bo nie miałam możliwości porozmawiania z kimkolwiek...
to, co się działo w klinice zakrawa na kiepski żart.
taśmówka pełną parą.
jutro transfer.
pomyślcie o mnie ciepło...
środa, 2 marca 2016
Zestresowana...
Niby wiem jak to jest...
już to wszystko przerabiałam...
ale jakoś bardzo mnie stresuje jutrzejszy dzień...
za dużo nerwów, złych emocji,
zamieszanie z kliniką, które nie wiem jak się skończy...
stymulacja skończona.
Ovitrelle wstrzyknięty wczoraj wieczorem...
punkcja jutro.
już to wszystko przerabiałam...
ale jakoś bardzo mnie stresuje jutrzejszy dzień...
za dużo nerwów, złych emocji,
zamieszanie z kliniką, które nie wiem jak się skończy...
stymulacja skończona.
Ovitrelle wstrzyknięty wczoraj wieczorem...
punkcja jutro.
Subskrybuj:
Posty (Atom)